W ramach wyprawy w północno-wschodnie strony naszego województwa odwiedziliśmy piękne i ciekawe zakątki miast Płoty, Gryfice i Trzebiatów i ekscytujące miejsca po drodze.
Spotkaliśmy ciekawych ludzi, przedstawicieli tych małych społeczności, którzy z pasją i zaangażowaniem opowiadali i pokazali nam tajemnicze, przepełnione historią miejsca.
Nasza mała, niespełna 27 osobowa grupa, to pasjonaci zachodniopomorskiej przeszłości, przyrody i kultury.
Na nowo ożyła w nas historia w Starym Zamku i stała się rzeczywista dzięki wspaniałym eksponatom zgromadzonym w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Płotach. Wśród setek przedmiotów z minionych wieków odnaleźliśmy nawet te z naszego miasta, Szczecina dawnego Stettina. Wiele z nich widać jakby miało "własną duszę". Kolekcja małych buteleczek na starym kominku była tak "słodka", że nikt nie mógł przejść obojętnie. Zachwyciła nas mała szklana gablota pełna rozmaitości, rzeczy osobistych ludzi, którzy wpisali się w dzieje lokalnych społeczności przed wiekami.
Sam zamek zrobił mocne wrażenie. Mogliśmy wreszcie zobaczyć to o czym od lat czytaliśmy w książkach i przewodnikach. Dawna kuchnia, niespodziewane przejście przez kominek, ozdobne portale drzwiowe i wreszcie słynna kolumna z lwami w komnacie na parterze. Skarby kryły się też na piętrze do którego prowadzą, wydaje się, ukryte w ścianie schody. Tam badaliśmy i używaliśmy zgromadzone meble. Naszego najmłodszego uczestnika urzekła sofa z otoczeniem.
Zadowoleni byli wszyscy kilku, kilkunasto i kilkudziesięcio latkowie. To wszystko było możliwe dzięki uprzejmości Pani Bogumiły Sybidło która nas przyjęła, oprowadziła i opowiedziała o przeszłości tego "magicznego" miejsca - Starego Zamku gotycko-renesansowego w Płotach.
Pragniemy serdecznie podziękować za gościnę i cieszymy się, że i my mogliśmy wpisać się w księgę gości o czym pragnie wspomnieć niniejszymi słowami przewodnik, dziennikarz i pilot grupy Robert Abelite ze Szczecina.
